sobota, 28 marca 2020

Rozdział XIII (Mateusz Tonn)


- Musimy znaleźć i odzyskać zagubione kartki! - wykrzyknął Stefan.
- Rozdzielmy się, wtedy szybciej znajdziemy zgubę - rzekł tata.
      Ruszyli na poszukiwania. Stefan poszedł do skarbca. Niestety wpadł w pułapkę, w której były węże . Nagle Ola i rodzice usłyszeli krzyki:
-Ratunku, pomocy!!!!! Mamo, tato, tu są węże!!
     Rodzina, usłyszawszy dochodzące ze skarbca krzyki, przerwała poszukiwania i ruszyła na ratunek Stefanowi. Zauważyli leżącego w dole syna. Obok niego znajdowały się węże. Rodzinie udało się je spłoszyć. Okazało się, że pod chłopcem leżały zaginione kartki, a gady pełniły rolę strażników. Rodzice wyciągnęli Stefana z dołu, pozbierali porozrzucane kartki i wyszli ze skarbca. Poskładali kartki, na których były zapisane zaklęcia. Wypowiedzieli na głos wszyscy:
- Ene trele, ene baks i księga została naprawiona.
Faraon krzyknął:
- Hurra!!! Udało wam się naprawić moją księgę.

1 komentarz: