wtorek, 25 lutego 2020

Rozdział XI (Bruno Sypuła)

    Nazajutrz Grażyna zwana Olą oraz Stefan zwany przez niektórych Stasiem dostrzegli błyski i dziwne odgłosy z głębi wyspy. Zaciekawieni pobiegli w stronę buszu. Hałasy i światło były coraz silniejsze. To, co zobaczyli, było niewiarygodne: to była niezliczona ilość małp bawiąca się diamentem! 
     Zwierzęta krzyczały i rzucały do siebie cenny skarb. Rodzeństwo wpadło na genialny pomysł, aby pozbierać banany i podrzucić je małpom. W ten sposób chcieli odciągnąć ich uwagę od skarbu. Plan się powiódł i za chwilę Stefan trzymał w ręku diament czasu. Uradowani i zmęczeni wrócili do szałasu. Drogocenny kamień cały czas intensywnie świecił, a dzieci poczuły niesamowitą tęsknotę za rodziną. Chwyciły się więc za ręce i w tej chwili rozbłysło światło jaśniejsze od pioruna. Nagle pojawili się rodzice, ciotka Ela, Truskawka i nawet pies Spik. Światło zaczęło gasnąć, ale w ostatniej chwili wyskoczył z niego złowrogo nastawiony Faraon.

wtorek, 18 lutego 2020

Rozdział X (Marcel Turski)


     Stefan wraz z rodziną próbowali naładować diament. Nagle dostrzegli zbliżających się żołnierzy. Jednak udało im się w ostatniej sekundzie naładować diament.
- Super, że nam się udało! – krzyknął chłopiec.
   Gdy użyli diamentu, przenieśli się na wielką wyspę. Niestety, dotarli tam tylko Stefan z Olą. Pozostali gdzieś się rozpłynęli po drodze. Zdenerwowane dzieci postanowiły sprawdzić, co znajduje się na ziemi, na którą dotarli. Podczas oględzin Ola zauważyła statek i wspólnie zaczęli krzyczeć:
- Pomocy!!! Ratunku!!!
     Kapitan wysłał po dzieci szalupę ratunkową.
    Podczas rejsu Stefan zauważył, że diament się powoli rozładowuje. Poprosili kapitana, by wysadził ich na wyspie, którą właśnie mijali. Coś im podpowiadało, że tam musza dotrzeć. Kapitan zdziwił się, ale spełnił prośbę dzieci.
   Na wyspie Ola i Stefan wyszykowali sobie porządny szałas. Nawet zrobili prowizoryczne meble. Któregoś razu upolowali dzika. Upiekli go na ognisku. Po prawdziwej uczcie siedzieli przy ognisku i śpiewali piosenki do późnej nocy. Zmęczeni poszli spać.