poniedziałek, 18 listopada 2019

Rozdział I (Maciej Kośny)


Dawno, dawno temu, a tak właściwie jeszcze ostatnio, żył sobie Stefan, który miał 12 lat. Jego życie było całkiem normalne, tak jak każdego dzieciaka. Miał on kilku przyjaciół, lubił z nimi spędzać czas, rozmawiać o odwiedzanych przez niego i jego przyjaciołach krajach, grać w piłkę i jeździć na rowerze. Jego ulubioną lekcją była geografia. Chłopiec bardzo lubił podróżować i uprawiać sporty powstałe w odwiedzonych przez niego krajach, np. bilard, który powstał we Francji. 
Stefan był bardzo miłym, troskliwym i mądrym chłopcem. Miał 9 - letnią siostrę Grażynkę, która lubiła, jak mówiło się do niej Ola. Rodzeństwo miało psa Spika, który posiadał jasnozieloną obrożę z wygrawerowanym imieniem. Chłopiec mieszkał w małym domku z rodzicami. Domek był bardzo przytulny, miał kominek i ogródek z kwiatkami. Mama Stefana lubiła sadzić w ogródku czerwone róże, tulipany i pierwiosnki. Tata Stefka był archeologiem i często wyjeżdżał z domu na wykopaliska. I tu się rozpoczyna nasza historia. 
Pewnego razu tata Stefana zaproponował wycieczkę do Szwecji i biwak pod namiotami.
- Stefan, pakuj się! Jedziemy na tydzień pod namioty do Szwecji.
- Dooobra tata, weź nie żartuj!
- Ale mówię prawdę, wyjeżdżamy za 7 dni.
- O Jezu! - wykrzyknął z niedowierzaniem chłopiec.
        Stefan bardzo ucieszył się z propozycji taty. Nie mógł przestać o niej myśleć i liczył godziny do wyjazdu. Tata powiedział, że Grażynka z mamą jedzie do dziadków i że spotkają się razem dopiero za tydzień.
       Chłopiec przygotował się do podróży. Spakował do plecaka: wodę, ciastka, chleb, masło, nóż i latarkę. Jego tata wziął do swojego plecaka: piżamy, mydło, karimaty, składane krzesła i namiot.
- Stefan! - krzyknął tata ze swojej sypialni.
- Słucham?
- Chcesz zobaczyć statek, którym będziemy płynąć?
- Tak, już idę.
Stefan poszedł do sypialni taty i zobaczył na ekranie laptopa ogromny statek.
- Oto jest statek „Nyan Cat”, bilety kosztowały jedynie 599zł za osobę.
- Ojejciu! To my tym będziemy płynąć?!
Stefan był podekscytowany wielkością statku. Kolejnego dnia wypłynęli…

4 komentarze: